Neo1710 Neo1710
121
BLOG

Hamulce, sekundy i Anioł Stróż

Neo1710 Neo1710 Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Hamowałem na długości jednego metra. Trwało to dwie, trzy sekundy. Tyle wynosi mierzalna granica między życiem a śmiercią? 

Na wczoraj zaplanowałem sobie podciągnięcie hamulców w rowerze. Ale jak to ja, zazwyczaj wszystko odkładam na później. Aż się zdziwiłem, że jednak się za to wziąłem. Nie bez przyczyny? Nie bez powodu? Nieprzypadkowo?

Istnieje olbrzymia PRZESTRZEŃ między tak zwanym przypadkiem a Opatrznością Boża. Tak jak istnieje kosmiczna PRZESTRZEŃ między Twoimi i moimi planami a planami Bożymi. I - trzeci raz używając słowa przestrzeń, ta PRZESTRZEŃ jest kompletnie niemierzalna i na co dzień nieodczuwalna, niedoświadczalna. Różnicę między ludzkimi a Boskimi zamiarami wydobywa dopiero jakieś konkretne wydarzenie, nierzadko prozaiczne, zwykłe i codzienne, choć w skutkach swych mogące być niecodzienne... Wtedy wdzięczne myśli kierujesz albo w stronę Nieba, albo wpatrujesz się przed siebie, nasłuchując kolejnych uderzeń wskazówek zegara, dziękując za ciąg dalszy życia. Dziękując, że choć życie na chwilę jakby się zatrzymało, to trwa nadal...

Moje codzienne podróże rowerem do pracy są o tyle ekscytujące, o ile jest piękna pogoda i cudowna muzyka płynąca ze słuchawek (to drugie zawsze gwarantowane). Bądź, jak dziś, kiedy na ścieżce rowerowej wydarzy się coś przerażającego. Tak było dziś...

rower

Nauczyłem się już rozwagi podczas rowerowych podróży po centrum wielkiego miasta. Choć czasami ponosi mnie doping świstu wiatru w uszach i lekkości przyspieszenia. Tak było dziś...

Rozpędzony na jednej z łódzkich ścieżek rowerowych krzyżujących się z drogą, po której poruszają się samochody, pędziłem przed siebie. Zachęcony widokiem auta, które zatrzymało się przed ścieżką, aby mnie przepuścić - tak tę sytuację oceniłem z dużej odległości, docisnąłem pedały i... W ostatniej chwili kątem oka dojrzałem, że kierowca wcale mnie nie przepuszcza, bo nawet nie spogląda w moją stronę. Czeka, bo po prostu przepuszcza inne samochody. A ja rozpędzony byłem od niego około dwóch, trzech metrów... 

auto

Naprawdę zdziwiłem się wczoraj, że chciało mi się podkręcić hamulce, które ostatnio słabo chwytały. Dlaczego to zrobiłem, skoro zawsze takie "błahostki" zostawiam na wieczne później? Nie wiem. Po ludzku mi się nie chciało. Po ludzku mi się zachciało? No way! 

Wcisnąłem na maxa oba hamulce - i usłyszałem tylko pisk opon... I zobaczyłem siebie tuż przed feralnym samochodem, który ostro ruszył, widząc dla siebie szansę, aby włączyć się w ruch uliczny. Ja zaś zostałem sam na sam ze sobą. Kierowca nawet się nie obejrzał - pewnie mnie nawet nie widział, skupiał się na czym innym...

Teraz pytam siebie i Boga: Kto wczoraj skupił się na tym, abym naprawił hamulce? Kto dziś dał mi ten jeden metr i kilka sekund na zatrzymanie się? Kto skupiał się na mnie i wczoraj i dzisiaj, skoro to nie ja się skupiałem? 

Jaka jest najprostsza definicja Opatrzności Bożej?

ANIOŁ STRÓŻ. 

https://pracujnadsoba.wordpress.com

błysk

Neo1710
O mnie Neo1710

Absolwent Wydziału Teologicznego UKSW w W-wie. Doktorant z zakresu antropologii integralnej. Zawodowo katecheta w LO, grafik komputerowy i akcydentalny dziennikarz. Rozmiłowany w filozofii i teologii - szczególnie w teologii duchowości. PROWADZĘ SWOJEGO VLOGA na YT: https://www.youtube.com/channel/UC8Yz3IG2LLMKD21xs7_s_9A ORAZ PORTALE NA FB: https://www.facebook.com/mocwslabosci https://www.facebook.com/projekt777 Szczególnie POLECAM MOJEGO BLOGA na: https://pracujnadsoba.wordpress.com Ponadto uwielbiam rower, snowboard, Radiohead i żywoty Świętych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości