Neo1710 Neo1710
331
BLOG

YouTube jako przestrzeń katechizacji

Neo1710 Neo1710 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6


            Inicjator wspólnot neokatechumenalnych, Kiko Arguello w wywiadzie dla Radia Watykańskiego stwierdził: Dziś Europa otrzymuje katechezę ateizmu. Można się zżymać lub obrażać na tak mocne słowa. Można także obrazić się na współczesnego człowieka i wykrzyczeć mu: Rób, co chcesz, skoro jesteś mądrzejszy od Boga i Kościoła. Można skapitulować przed obojętnością, coraz powszechniejszym agnostycyzmem i laicyzacją współczesnej kultury. Można oddać inicjatywę Złemu i przestać się angażować w walkę po stronie Stwórcy, uzasadniając to stwierdzeniem, że przecież dziś ludzie odchodzą od Boga i nie ma co ich przekonywać do powrotu do Niego. Można wszystko. Możesz wszystko, bo jesteś wolny. Jednak wolność jako ucieczka przed podjęciem wyzwania nie jest już wolnością, ale wyciągnięciem bezradnych rąk i pozwoleniem na przykucie ich do beznadziei. To nic nie zmieni. Przeciwnik się nie podda. Walka o ludzkie dusze nadal trwa – i będzie trwała do ostatniej sekundy istnienia Ziemi. Zmienił się tylko i aż front tej walki – zmieniły się metody. Zmieniła się przestrzeń, w której żyje współczesny człowiek. Szczególnie ten młody.

            Gdzie mieszka człowiek XXI wieku? Gdzie toczy się zaciekła batalia między dobrem a złem (wiemy, że wynik tej walki jest już przesądzony, że Zmartwychwstały pokonał śmierć, że zło nie dysponuje równorzędną mocą do dobra)? Odpowiedzi jest kilka. Ja skupię się na jednej – na tej części przestrzeni katechizacji, która od ponad dwóch lat jest mi najbliższa i którą codziennie staram się zgłębiać: YouTube.

            Wszyscy wiemy, że młody człowiek wychowuje się dziś przed komputerem. Z telefonem w ręku. Spędza przed nimi większość swojego wolnego czasu. Przechadzając się na przerwach po korytarzach liceum, w którym uczę, widzę moich uczniów siedzących pod ścianą, jeden obok drugiego z komórkami w ręku. Wpatrzonych nie w siebie nawzajem, ale w wyświetlacze telefonów. Kiedyś byłem tym zdegustowany. Niemalże obrażony: Jak to? Czy oni nie potrafią normalnie ze sobą rozmawiać? Wszystko musi być w wirtualu? Dopóki nie zobaczyłem tego mema (mem to także ciekawa forma katechizacji):

image

Czy naprawdę problemem jest to, że szczególnie ludzie młodzi zmienili formę komunikacji? Czy należy się z tego powodu obrazić na rzeczywistość? Opuścić młodych? Oddać inicjatywę fałszywym nauczycielom, których dziś nie brakuje? Przedstawicielom sekt bazujących na pseudomedytacji religii wschodnich, którzy chętnie spotykają się z młodymi, rozmawiają z nimi i poświęcają im swój czas? Oczywiście nie bezinteresownie. Myślę, że jest inne rozwiązanie. Moje przekonanie nie wynika z teorii, ale z czystej praktyki, o której teraz opowiem.

            Od dwóch i pół roku prowadzę na YouTube swój autorski kanał zatytułowany: Moc w słabości (https://www.youtube.com/channel/UC8Yz3IG2LLMKD21xs7_s_9A). Jest on poświęcony zagadnieniom szeroko rozumianej wiary. Co mam na myśli? I dlaczego YouTube?  Truizmem jest fakt, że człowiek XXI wieku istnieje w kontekście szybko rozwijającej się technologii, która ma olbrzymi wpływ na jego kondycję duchowo-moralną - i zapewne ten wpływ będzie coraz większy. Wyjątkowo zaś dynamicznie rozwija się świat Internetu. I nie mam tu na myśli tylko portali społecznościowych, bez których nasi uczniowie zdaje się, że nie potrafią egzystować, ale także a może i przede wszystkim YouTube. Ten serwis internetowy, który w tym roku będzie obchodził 12 lat swego istnienia, wg statystyk  Centrum Prasowego YouTube ma ponad miliard użytkowników. To prawie 1/3 wszystkich użytkowników Internetu. Codziennie materiały wideo na nim zamieszczane są oglądane ponad miliard razy. Co więcej: Liczba widzów w wieku od 18 do do 49 lat, którzy oglądają YouTube, nawet jeśli liczyć tylko wersję na urządzenia mobilne, jest większa niż w przypadku jakiejkolwiek telewizji kablowej w Stanach Zjednoczonych. Ponad połowa wszystkich wyświetleń w YouTube pochodzi z urządzeń mobilnych. YouTube ma swoje wersje lokalne w ponad 88 krajach. YouTube jest dostępny w 76 językach, co obejmuje 95% wszystkich użytkowników internetu (dane Centrum Prasowego YouTube: https://www.youtube.com/yt/press/pl/statistics.html.). To nie są tylko suche fakty i liczby. To szeroka i bogata w fascynujące możliwości multimedialne przestrzeń głoszenia Dobrej Nowiny. Zachęta od wytrącenia Złemu z rąk narzędzia wpływania na człowiecze dusze. Chrystus spotykając na Swojej drodze ludzi zgromadzonych wokół jeziora, wykorzystywał je, aby być lepiej słyszalnym. My, katecheci wiedząc o istnieniu oceanu YouTube powinniśmy zrobić to, co On: Wsiąść na łódkę (włączyć komputer/telefon) i wypłynąć na jego sam środek, aby być usłyszanymi i wciąż słyszanymi. Dla wszystkich. Bowiem fenomen serwisu YouTube polega na tym, że na Twój kanał może wejść każdy. Nierzadko przypadkowo, poszukując zupełnie innych treści. Tak się dzieje na moim kanale.

            Czemu jest on konkretnie poświęcony i jaki ma związek z katechizacją? Kto na niego trafia? Zacznę od drugiego pytania. Widzami mojego kanału są nie tylko uczniowie. Trafia on na monitory i wyświetlacze młodych z całej Polski. I nie tylko. Również ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Niemiec. Wiem to dzięki dedekowanym statystykom dostępnym dla każdego autora kanału na YouTube. Nie od święta – nomen omen, moimi widzami są także osoby zdeklarowane jako ateiści lub agnostycy. Co ciekawe: Nie obrażają się na chrześcijańskie treści moich filmów, ale wchodzą z nimi (ze mną) w polemikę poprzez komentarze. Osoby, które na pierwszy rzut oka powinny przejawiać obojętność wobec spraw wynikających z depozytu wiary, demonstrują nad nim swoją refleksję. Zdarza się również tak, że uczniowie mojego liceum, którzy nie uczęszczali na lekcje religii, wracają na nie właśnie dzięki temu, że widzieli mój kanał na YT. Zatem oddziaływanie jest dwukierunkowe: Internet jest przestrzenią pogłębiania wiary oraz powracania do niej przez wyjście z niego i powtórne zapisanie się na szkolną katechezę. Z metodologicznego punktu widzenia ważne jest także to, że mój kanał na YouTube skorelowany jest z profilem na Facebooku o tej samej nazwie (https://www.facebook.com/mocwslabosci). Na jego potrzeby projektuję grafiki z przesłaniem, jak poniższe:

image

      

image     

    Jakie treści wideo publikuję? Od półtora roku współpracuję z Miesięcznikiem Egzorcysta dokonując wideo-recenzji artykułów tam zamieszczonych. Są to zazwyczaj tematy z zakresu zagrożeń duchowych i walki duchowej. Na przykład: Halloween, hazard, sekty, uzależnienia, opętania, niebezpieczne pseudomedytacje religii dalekiego wschodu, Islam, terroryzm, rozwój duchowy, śmierć, życie wieczne, grzech i świętość, cuda, świat istot niewidzialnych, modlitwa i wróżby, okultyzm, spirytyzm itp. Tematykę moich filmów podsuwa codzienność i wydarzenia ze współczesnego świata. Są też i takie, które dotyczą korelacji wiary i nauki – z zakresu astrofizyki (na podstawie publikacji ks. prof. Michała Hellera). Jednym z ciekawszych doświadczeń, jakie przeprowadziłem w moich materiałach wideo na kanale YouTube była ewangelizacja podczas grania w gry komputerowe. Opowiadałem o Bożym Miłosierdziu oraz o zagadnieniu koegzystencji dobra i zła, grając w Batman Arkham City. Grając zaś w jedną z najpopularniejszych gier sportowych, Fifę wyjaśniałem, dlaczego na zło powinniśmy odpowiadać dobrem. Ponadto on-line omawiałem prace klasowe swoich uczniów – oczywiście bez podawania danych osobowych (jedynie imię). Spotkało się to z bardzo dużym zainteresowaniem i niektórych zachęciło do szczerszego przykładania się do kolejnych form sprawdzania wiedzy podczas katechezy szkolnej. Na swoim kanale przeprowadzam także wywiady z inspirującymi ludźmi wiary. Jednym z nich był nawrócony sportowiec trenujący street soccer, obecnie znany ewangelizator Piotr „Olo”. Opowiadał o swoim doświadczeniu Boga w kontekście osoby, która kiedyś nie tylko była obojętna wobec Niego i Kościoła, ale także borykała się z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków. Truizmem będzie, jeśli napiszę, że tego typu materiały są najlepszym świadectwem na to, że Chrystus jest Bogiem żywych a nie umarłych i że również we współczesnym świecie przychodzi do człowieka i działa cuda w jego życiu. Nie tylko duchowym. Największym wideo projektem, jaki zrealizowałem, było nagranie filmu dokumentalnego poświęconego rozwijaniu pasji i talentów. Bo przecież Stwórca dał każdemu indywidualne możliwości i pragnienia, aby stawać się do Niego podobnym przez moc twórczą. Mam na swoim kanale całą serię filmów dotyczących świętych. Szczególnie tych mało znanych i nam współczesnych, jak Guido Schaffer czy Asia Krypajtis. Pierwszy był brazylijskim klerykiem serfującym na falach Atlantyku, zwany Surfującym Aniołem. Zginął  tragicznie w oceanie. Druga była zwykłą i niezwykłą ze względu pogodę ducha, z jaką znosiła śmiertelną chorobę, mieszkanką Wilna i Warszawy. Oboje zmarli w opinii świętości. Dużą oglądalnością cieszą się także inne moje filmy. Na przykład te, które dotyczą tematyki objawień w Fatimie, objawień św. Faustynie Kowalskiej (związanej z Łodzią) oraz z zakresu zagrożeń duchowych (anioły i demony, sekty, opętania, Halloween, muzyka z przesłaniem podprogowym, homeopatia, samobójstwa, hazard, nawiedzone domy, spirytyzm i okultyzm itd.). Z drugiej strony – jako przeciwwaga powyższych, wielką uwagę poświęcam formacji młodych przez nagrywanie filmów o tematyce patriotycznej (Powstanie Warszawskie, żołnierze wyklęci) i dotyczącej chrześcijańskiej modlitwy i medytacji, realizowaniu swoich marzeń, pragnieniu prawdziwej miłości, podejmowaniu duchowych wyzwań, mocy Bożej płynącej z Sakramentów i Pisma Świętego. Dużo by wymieniać. Nie chodzi mi o szczegóły, a jedynie o pewien zarys tego, czym można dziś młodych zainteresować. I jak im to podać. W jakiej formie. Ja proponuję Państwu formy multimedialne, które stosuję i do których nasi uczniowie (i nie tylko oni, bo każdy, kto ma połączenie z Internetem) mają dostęp także po dzwonku na przerwę, po wyjściu ze szkoły, przebywając w domu lub nawet na imprezie, surfując po sieci z poziomu smartphona - czasami dla zabicia nudy. Dajmy im szansę trafienia w Internecie także i przede wszystkim na treści ewangeliczne i choć w 1% pomagające im w drodze ku świętości. Katolicki film obecny na YouTube może być nie tylko prowokacją dla odbiorcy, aby spytał (nierzadko tylko sam siebie, ale i to duży sukces) o Boga, lecz również doskonałą inspiracją do zastanowienia się nad własnymi życiowymi priorytetami. Nad codziennością.

            Po co Państwu piszę o tym wszystkim? Aby zainspirować do działania. Młodzież nie jest ani gorsza, ani lepsza niż kiedyś. Mimo że czasami brakuje jej na katechezie czy na mszy św., to nie znaczy, że przestała szukać Sensu i Celu życia. Po prostu zmieniła miejsce, gdzie można ją spotkać. Teraz jest nią Internet. Tam przebywając, pragnie zaspokoić swoją tęsknotę za obecnością Boga, bo jak napisał św. Augustyn w Wyznaniach: Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu. I choć zmieniły się czasy, to pragnienia ludzkiego serca pozostały te same, bo wciąż pochodzą z transcendentnego Źródła - od Boga. Są nimi: Miłość, prawda, wolność, szczęście, wieczność... 

            Żaden człowiek obecny w rzeczywistości wirtualnej (YouTube, Facebook, Instagram, Snapchat, Pinterest itp.) nie powinien być obojętny dla chrześcijanina. Tym bardziej dla katechety, posłanego w świat z misją głoszenia kerygmatu wiary: Że Chrystus umarł, zmartwychwstał i żyje pośród nas. Działa przez nasze serca i dłonie. I że to wszystko prawda. Przez wielkie P. 

            Na koniec wspomnę o kwestiach technicznych. Do nagrywania materiałów wideo używam lustrzanki, mikrofonu zewnętrznego i rejestratora dźwięku. Celowo nie wymieniam marek sprzętu, bowiem treści na potrzeby YouTube czy innych serwisów internetowych można z powodzeniem nagrywać nawet smartphonem. Do obróbki wideo wykorzystuję program Sony Vegas i Adobe Premiere. Zaś do projektowania grafik Adobe Photoshop i Illustrator. Są to narzędzia profesjonalne, ale do obróbki grafiki wystarczy darmowy program Gimp oraz - do obróbki video, Microsoft Movie Maker, który zazwyczaj zainstalowany jest w każdym pakiecie systemu operacyjnego Windows. Poniżej podaję linki do legalnego ściągnięcia powyższego oprogramowania oraz linki do wideo-kursów poświęconych montowaniu filmów i projektowaniu graficznemu. Warto czasami poszperać po YouTube, aby doszkolić się w zakresie tego, co nas interesuje w pracy z młodzieżą.

- Link do pobrania programu Gimp (obróbka grafiki): http://download.komputerswiat.pl/grafika-i-fotografia/edytory-graficzne/gimp

- Link do pobrania programu Movie Maker (obróbka wideo):  http://www.instalki.pl/programy/download/Windows/obrobka_video/Windows_Movie_Maker.html

- Video-kurs programu Gimp:

 https://www.youtube.com/watch?v=KUoOg0JuSrU

- Video-kurs programu Movie Maker:

Zapraszam także na mój kanał na YouTube Moc w słabości:

https://www.youtube.com/channel/UC8Yz3IG2LLMKD21xs7_s_9A

oraz związany z nim profil na Facebooku: https://www.facebook.com/mocwslabosc

Może staną się one dla Państwa inspiracją do wypracowania własnych innowacyjnych metod katechizacji. Internet to nowy front walki dobra ze złem. I choć wiemy, że Chrystus na krzyżu pokonał śmierć i wyprowadził z niego zbawienie przez Swoje zmartwychwstanie, to jednak nam, katechetom przez misję kanoniczą powierzył zadanie głoszenia Dobrej Nowiny aż po krańce świata. Można by dodać: Aż po krańce Internetu.

 

Przemysław Janiszewski

katecheta

 

 

Neo1710
O mnie Neo1710

Absolwent Wydziału Teologicznego UKSW w W-wie. Doktorant z zakresu antropologii integralnej. Zawodowo katecheta w LO, grafik komputerowy i akcydentalny dziennikarz. Rozmiłowany w filozofii i teologii - szczególnie w teologii duchowości. PROWADZĘ SWOJEGO VLOGA na YT: https://www.youtube.com/channel/UC8Yz3IG2LLMKD21xs7_s_9A ORAZ PORTALE NA FB: https://www.facebook.com/mocwslabosci https://www.facebook.com/projekt777 Szczególnie POLECAM MOJEGO BLOGA na: https://pracujnadsoba.wordpress.com Ponadto uwielbiam rower, snowboard, Radiohead i żywoty Świętych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo